Prowadząc profil na Instagramie @badz_dla_siebie_dobra wielokrotnie spotykam się z pytaniem „Jak przestać żyć przeszłością?” Przeszłość, choć jej nie ma, często jest powodem smutku i żalu wielu kobiet. Nie mogą iść do przodu, nie potrafią cieszyć się chwilą, bo wciąż wracają do nich cienie przeszłości i przesłaniają im teraźniejszość, odbierając całą radość życia. Dlaczego tak się dzieje i jak sobie z tym poradzić? Jak przestać żyć przykrymi wspomnieniami?
Życie tym co było.
Jednym z powodów, dla którego kobieta żyje przeszłością, jest to, iż wydaje jej się, że gdy wciąż tkwi w tym, co było, to trzyma nad tym kontrolę. Może jej się wydawać, że dzięki ciągłemu rozpamiętywaniu tych zdarzeń, one się nie powtórzą i nie zranią jej po raz kolejny. Bierze się to z ogromnej obawy przed tym, aby te traumatyczne sytuacje nie powróciły. Jest to pozorne, bo tak naprawdę sama przywołuje je w swoim umyśle i tym samym cierpi, odtwarzając niczym zaciętą płytę ten okropny film. To tak, jakby wciąż wbijać sobie nóż w to samo miejsce i wciąż rozgrzebywać tę samą ranę. Czyniąc to, kobieta ma jednak złudne wrażenie, że kontroluje te wspomnienia i jest bezpieczna. Choć wcale tak nie jest.
Brak rozliczenia z przeszłością.
Kolejnym powodem ciągłego życia przeszłością może być brak rozliczenia się z tym, co się wydarzyło. Kobieta może chować żal, urazę, czuć się pokrzywdzona mimo upływu wielu miesięcy, czy lat. Nie potrafi wybaczyć, nie potrafi wytłumaczyć sobie w sposób racjonalny tego, co się wydarzyło. Wciąż ma do tego bardzo emocjonalny stosunek i przez to sama zakłada na siebie niewidzialne kajdany i wkłada się do niewidzialnego więzienia, w którym niemożliwe jest to, aby korzystać z życia i cieszyć się nim. Jakoś funkcjonuje z dnia na dzień, ale nie ma w tym życiu polotu, satysfakcji. Za to jest mnóstwo wewnętrznych blokad, strachu, łez.
Wypieranie tego, co było.
Innym powodem, dla którego kobieta wciąż żyje przeszłością, jest to, że kiedyś wypierała swoje emocje, zaprzeczała im, nie pozwoliła sobie na ich wyrażenie. Gdy w jej życiu działo się coś trudnego, nie potrafiła sobie z tym poradzić, nie wyraziła swojego bólu i teraz stała się jego zakładniczką. Paradoksalnie przez zaprzeczanie temu, co czuje, boli ją to jeszcze bardziej i nie potrafi się od tego uwolnić. Przeszłość odciska na niej swoje piętno i nie daje jej spokoju. To jak niedomknięte drzwi, które powodują każdego dnia mocny przeciąg. To nieprzyjemny stan, ale kobieta nie potrafi tych drzwi zamknąć. Wydaje jej się, że jest to niemożliwe.
Karanie siebie za braki emocjonalne.
Odkryłam też, że wiele kobiet żyje trudną przeszłością, bo w ten sposób chcą ukarać siebie za to, że ich życie nie wygląda tak, jakby tego chciały. Mają do siebie pretensje, nie lubią i nie akceptują siebie i swojej rzeczywistości. Zadają sobie mentalne ciosy z niechęci, rozpaczy, poczucia zmarnowania wielu lat. Te kobiety doświadczyły dużych braków emocjonalnych w dzieciństwie. Były wiecznie krytykowane, obrażane, nie mogły być sobą, czuły się odrzucone przez bliskich i przez to dziś odrzucają siebie. Nie doświadczyły bezwarunkowej miłości i nie dają jej także sobie. Nie wiedzą jak sobie poradzić z wewnętrzną pustką, poczuciem bycia niewystarczającą. Dlatego tkwią w tej przeszłości, która jest bardzo ciemnym i chłodnym miejscem.
Traktowanie tego, co było jako coś najważniejszego.
Znam też kobiety, które wciąż rozpamiętują smutne zdarzenia z przeszłości, bo uważają, że to, co się wydarzyło było i jest wciąż bardzo ważne, najważniejsze. Sytuacja, która niegdyś je przygniotła, wciąż nad nimi wisi i krzyczy: „Nigdy o mnie nie zapomnisz!”. Boją się od tego odciąć, często nikomu nie mówią o tym, co czują. Wypala je wewnętrzny ból, o którym nie wie nawet najbliższa rodzina. Prowadzą często zwyczajne życie, uczestniczą w życiu towarzyskim, pracują, chodzą na zakupy. A w rzeczywistości próbują na wszelkie sposoby zagłuszyć krzyk przeszłości w swojej głowie. Takie kobiety często cały czas gdzieś pędzą, coś robią, gdzieś wyjeżdżają. I nie dlatego, że w ten sposób cieszą się życiem. Ale dlatego, że w ten sposób zagłuszają cierpienie, którego doświadczają każdego dnia oraz własne myśli, które są zbyt okrutne, aby się z nimi zmierzyć.
Jak zamknąć za sobą przeszłość?
Życie przeszłością odbiera radość, powoduje ciągłe cierpienie, zabija marzenia, nie pozwala odczuwać szczęścia. Można sobie z tym poradzić. Można zamknąć raz na zawsze drzwi przeszłości i iść do przodu. Oto 6 sposobów, które Ci w tym pomogą.
1. Zmierz się z tym, co się wydarzyło, wyraź te emocje, wypowiedz je na głos.
2. Nie tłum tego, co czujesz. Płacz, krzycz, opisz wszystko na kartce.
3. Wybacz sobie oraz innym. Nie chowaj w sobie żalu, okaż sobie wyrozumiałość. Innym ludziom wybacz, robiąc to w swojej głowie i dla siebie.
4. Puść wolno to, co było. Tego już nie ma. Istnieje tylko w Twojej wyobraźni.
5. Wychodź regularnie na spacer, oddychaj głęboko i obiecaj sobie, że od teraz zaczynasz nowy rozdział, nowe życie i już nigdy nie wrócisz do smutnych wspomnień.
6. Napisz list do osoby, która Cię zraniła, opisz wszystko, co czujesz i na końcu napisz, że jej wybaczasz. Potem spal ten list i zacznij żyć nowym życiem.
7. Pracuj każdego dnia nad samoakceptacją i zdrową miłością własną. Dzięki temu uwolnisz się od wszystkiego, co bolesne, poczujesz ulgę i zaczniesz kreować swoje szczęście.
Życie przeszłością, a brak samoakceptacji.
Życie przykrą przeszłością jest powiązane z brakiem samoakceptacji i miłości własnej. Kobiety czują się niekochane, nie akceptują siebie, uważają, że są gorsze od innych. Dlatego w procesie zamykania drzwi przeszłości bardzo ważna jest praca nad budowaniem solidnego i trwałego poczucia własnej wartości. Kobiety często nie wiedzą tego, że mogą same siebie obdarzyć najpiękniejszymi uczuciami. I że kiedy to zrobią, to ich życie odmieni się w cudowny sposób. Nikt za Ciebie nie naprawi Twojego życia. To Ty jesteś Panią swojej rzeczywistości. Tylko Ty możesz uczynić swoje życie pełnym harmonii, piękna, dostatku. Możesz kochać siebie. Możesz dawać dobro i otrzymywać dobro. To kwestia pracy nad sobą, nad swoimi przekonaniami, emocjami, myślami.
Jeśli masz ochotę odmienić swoje życie, dowiedz się więcej o moich Zestawach Rozwojowych, które nauczą Cię samoakceptacji i pozytywnego myślenia. Pokazuję jak krok po kroku przejść piękną drogę prowadzącą do zdrowej miłości własnej, jak być dla siebie dobrą, jak pozamykać rozdziały przeszłości, jak zmienić negatywne nawyki myślowe i zacząć dostrzegać dobre strony w rzeczywistości.
Choć nasz czas jest ograniczony, to właśnie ta chwila jest idealnym momentem ku temu, aby zmienić coś w swoim życiu na lepsze. I tego Ci życzę.
Ściskam Cię!
Karolina